Jakiś czas temu, po stworzeniu własnej aplikacji mobilnej, postanowiłam zadbać o jej promocję. Oczywiście zaczęłam od płatnych reklam, ale nie przynosiły mi one korzyści, czyli nowych użytkowników.
Stwierdziłam, że stworzę robota wykorzystującego AI i automatyzację, który wykona za mnie część pracy i przygotuje treści na Instagrama na trzy miesiące, promując moją aplikację i zbierając użytkowników.
Tak więc zaczęłam tworzyć swojego robota, korzystając z Airtable (o którym już wcześniej pisałam) oraz Make.com. Na początek poprosiłam ChatGPT o stworzenie strategii na kolejne trzy miesiące.
AI zaproponowało mi pięć kategorii, w których będę tworzyła rolki na Instagrama:
- wiedza finansowa,
- ciekawostki o znanych postaciach,
- motywacyjne,
- rady,
- ciekawe dane finansowe.
⠀Następnie przeszłam do planowania konstrukcji mojego robota-asystenta. W Airtable stworzyłam tabelę „Inspiracja”, w której połączyłam scenariusze w Make.com. Dzięki temu, za pomocą ChatGPT (połączenie przez API), mogłam wygenerować po 10 propozycji inspiracji na rolki dla każdej kategorii.
Po wyborze 5 z każdej kategorii zaznaczałam w jednej z tabel checkbox, co powodowało automatyczne kopiowanie danej inspiracji do drugiej tabelki oraz uzupełnianie jej o tekst główny, opis na Instagrama z hasztagami oraz nagłówek.

Następnie pobrałam wszystkie wygenerowane teksty do pliku CSV, aby wykorzystać funkcję w Canvie, która pozwala stworzyć nawet 100 kopii tego samego szablonu rolki z różnymi tekstami pobranymi z CSV.

Po wykonaniu tego procesu w każdej kategorii powstało 5 rolek. Każda rolka składała się z 3 slajdów: nagłówka, opisu oraz końcowego slajdu przedstawiającego nazwę aplikacji. Oczywiście w Canvie następował proces dostosowania wielkości tekstu (ponieważ nie każdy tekst ma taką samą długość) oraz zmiana tła.
Następnie pojawia się żmudna praca do poprawy przy kolejnej iteracji – załadowanie filmów ponownie do Airtable.
W Airtable tworzę dodatkową tabelę z publikacjami i umieszczam tam filmy wraz z datą publikacji. Muszę także dodać scenariusz w Make.com, który połączy mnie z odpowiednim kontem na Instagramie, a następnie codziennie sprawdza datę publikacji i publikuje film na dany dzień.
Po każdej publikacji mam również kolumnę, która informuje mnie, że dane są na produkcji.

Oto cały proces pierwszej iteracji. Myślę, że można go jeszcze uprościć, dlatego pracuję nad kolejną wersją na kolejne trzy miesiące. Teraz jednak pojawia się pytanie – jak przekazać modelowi informację, na jakie tematy posty już były publikowane? Na pewno w tym temacie pomoże nam zagadanie kontekstu, który będę przekazywać wraz z pytaniem do AI o treści, ale koncepcje takie jak context i inne zagadnienia z zakresu AI a dokładniej LLM (czyli naszych AI chatów) opiszę na pewno przy innej okazji.
Podsumowanie
Automatyzacja procesu tworzenia treści na Instagramie pozwala znacząco zaoszczędzić czas i zwiększyć efektywność działań marketingowych. Udało mi się stworzyć w 5 godzin content na 60 dni, który publikował się automatycznie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że należy również publikować relacje i inne treści, aby bardziej angażować obserwujących. Mnie się to nie udało – stworzyłam treści, ale nie przełożyło się to na wzrost liczby obserwujących.
Jednak dzięki wykorzystaniu AI, Airtable, Make.com i Canvy można stworzyć strategię publikacji, wygenerować treści oraz automatycznie publikować posty. Choć proces ten wymaga iteracji i optymalizacji, jego rozwój pozwala na dalsze usprawnienia, takie jak śledzenie już opublikowanych treści i eliminowanie powtórzeń. W kolejnych etapach kluczowe będzie znalezienie sposobu na lepsze zarządzanie tematami postów oraz dalsza automatyzacja pracy.
Wersję pierwszą mojego pomysłu na autoamtyczny instagram uważam za zakończoną i przygotowuje się do drugiej iteracji. W ramach pracy nad tym projektem powstała również strona internetowa na którą może zajrzeć. Automatyczny Instagram
0 komentarzy